kierownictwo

2013-11-18 17:55

 

Stara zasada glosi ze: „lepszy jest lew na czele stada baranow, niz baran na czele stada lwow”.
Problem w Polsce polega na tym ze do polityki pchaja sie miernoty ktore nie potrafia nic innego robic. I dobrze kaesjot , ze ludzie nie chca sie angazowac w polityke, bo ogolnie jest opinia ze to jest szambo. Ale szambo jest dlatego wlasnie ze ludzie ktorzy by mogli z tym szambem zrobic porzadek zwyczajnie je omijaja wielkim lukiem bo nie chca byc obsmarowani w mediach.
I tak sie kolo zamyka. Tymczasem dopoki nawet bedzie nie wiem jakie narzekanie, dopoki tego stanu sie oddolnie nie zmieni, nie ma szans by gora byla inna. Jezeli natomiast chodzi o cwaniakowanie, no coz, tam gdzie nie ma czystych regul gry, do glosu dochodzi cwaniactwo. Po transformacji spoleczenstwu wmowiono ze „teraz mamy wolnosc” czyli wszystko wolno.
Jakoś społeczenstwo przymykalo oko na to ze dzieki przemytowi alkoholu rosly gigantyczne fortuny, przemykalo oko na to gdy cwaniacy przejmowali za bezcen zaklady. Zazwyczaj ci ktorzy albo mieli dojscie do ukladow, albo tez potrafili bezczelnie wreczac lapowki. Czy w tak uformowanym spoleczenstwie moze byc inaczej? Jak to uporzadkowac? Ja bym powiedzial ze nie ma innego wyjscia jak cofnac sie i po pierwsze zlikwidowac ustawe przedawnieniu scigania przestepstw, zwlaszcza gospodarczych. Poddalbym analizie wszystkie transformacyjne transakcje, bo sa przeciez na to dokumenty i pozbawil stanowisk nieuczciwych ludzi ktorzy czy to w aparacie panstwowym czy tez nowo uwlaszczeni byznesmeni oddaliby to co droga nieuczciwosci nabyli.
Zawsze, w kazdej nieprawidlowosci jaka dotyczy organizacji takiej jak kraj, odpowiedzialnosc ponosi nie sama organizacja, a ludzie ktorzy ja tworza.
Jezeli na stanowiskach beda niewlasciwi ludzie, to potrafia nalepsza organizacje zniszczyc. Jak to mowia: zabraknie im piasku na Saharze. uz tutaj byla dyskusja ze federacje maja sens gdy ma sie do czynienia wielkimi krajami takimi jak USA, Kanada, Rosja, czy Australia. Polska jest malym krajem i tak trzeba ja widziec. Jak sobie wyobrazasz porownanie jednego stanu w USA czy jednej prowincji Kanady z Polska. Smiech na sali. Malo jest etatow w administracji? Czy masz pojecia jak dzialaja prawdziwe federacje? Austrowegry kiedys byly pod rzadami Habsburgow potega. Centralnie zarzadzany organizm ktory calkiem dobrze funkcjonowal. Teraz z tego panstwa zostalo pawie jedno wojewodztwo i to ma byc federacja? Federacja kogo z kim? Jednego powiatu z drugim powiatem? I co, w powiecie powinien byc premier ktory bedzie samodzielnie rzadzil powiatem? Nie osmieszaj sie. Niemcom ta fikcyjna „federacyjnosc” tylko przysparza klopotow. To jest spuscizna z czasow przed Bismarkiem zanim Niemcy zaczely byc jednym organizmem. Do dzis w Niemczech sa sentymenty do centralnych rzadow Bismarka.
Powrót